Znam tego kolesia! Zawsze jak gram przy rynku to podjeżdża do mnie. Wtedy prosi o gitarę, coś tam na niej rzęzi i śpiewa w pewnie jakimś swoim wymyślonym języku. Po chwili przestaje, dziękuje, oddaje własność i jedzie dalej. (Dzejsek)
Znam tego kolesia! Zawsze jak gram przy rynku to podjeżdża do mnie. Wtedy prosi o gitarę, coś tam na niej rzęzi i śpiewa w pewnie jakimś swoim wymyślonym języku. Po chwili przestaje, dziękuje, oddaje własność i jedzie dalej. (Dzejsek)
OdpowiedzUsuń